Módlcie się jeden za drugiego, abyście odzyskali zdrowie
Módlcie się jeden za drugiego, abyście odzyskali zdrowie.
Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego.
Jk 5,16
W sercu człowieka znajduje się głęboko zakorzenione pragnienie szczęścia. Jest ono ściśle połączone z chęcią uwolnienia się od cierpienia, które w różnej formie dotyka każdego. Wraz z doświadczeniem choroby czy rozmaitych trudności naturalnym wydaje się pytanie o sens i cel bólu, strapienia czy niesprawiedliwości. We wspólnocie Kościoła choroba i cierpienie stanowi uprzywilejowany moment modlitwy wyrażającej błaganie o przywrócenie zdrowia.
Świadectwo
Odkąd pamiętam byłam przy Kościele – od Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę przez Oazę po Odnowę w Duchu Świętym. Przez cały czas Pan obdarzał mnie wieloma łaskami, ale też mnie doświadczał cierpieniem – miałam silne bóle migrenowe, podczas których miałam zaburzenia widzenia, mowy - nie byłam w stanie pracować, a często migrena pojawiała się w czasie pracy. Długi czas nie mogłam się z tym pogodzić, prosiłam Pana o pomoc o uzdrowienie ale nic się nie zmieniało w moim życiu – tak mi się wydawało – gdy po kolejnym ataku migreny czułam się opuszczona, bezsilna, przypomniałam sobie słowa z rekolekcji o tym jak Pan doświadcza tych, których miłuje: „ Synu mój, jeżeli podejmujesz się służyć Panu, przygotuj się na doświadczenie, przygotuj swe serce i bądź mężny, zachowaj spokój w czasie przeciwności. Przylgnij do Pana i się nie oddalaj(…).Zawierz Panu a On cię podtrzyma, wyprostuj swoje drogi i Jemu ufaj.” (Syrach 2 1-6). Powiedziałam Panu, że jeżeli taka jest Jego wola bym cierpiała to się zgadzam ofiarując to cierpienie w różnych intencjach, prosiłam tylko by dodawał mi siły abym wytrzymała. Pół roku później pojechałam na rekolekcje ignacjańskie, na których była modlitwa uzdrowienia, podczas modlitwy Jezus uzdrawiał wszelkie dolegliwości związane z głową, powierzyłam siebie i nic się nie działo, stwierdziłam, że mój czas na uzdrowienie jeszcze nie nadszedł i wróciłam do domu. Od tamtego czasu nie mam migreny i wiem, że Jezus czekał na moją zgodę na cierpienie i całkowite zaufanie, najpierw dokonało się uzdrowienie mojego serca, które bezgranicznie kocha i ufa woli Bożej. Przylgnij do Pana i się nie oddalaj(…).Zawierz Panu a On cię podtrzyma.
Niech Pan będzie uwielbiony! Aneta
Panie jak wielu jest tych, którzy mnie trapią,
jak wielu przeciw mnie powstaje!
Wielu jest tych, co mówią o mnie:
„Nie ma dla niego zbawienia w Bogu”.
A jednak, Panie, Ty jesteś dla mnie tarczą,
Tyś chwałą moją i Ty mi głowę podnosisz.
Wołam swym głosem do Pana,
On odpowiada ze świętej swej góry.
Kładę się, zasypiam i znowu się budzę,
bo Pan mnie podtrzymuje.
Wcale się nie lękam tysięcy ludu,
choć przeciw mnie dokoła się ustawiają.
Powstań o Panie!
Ocal mnie, mój Boże!
Bo uderzyłeś w szczękę wszystkich moich wrogów
i wyłamałeś zęby grzeszników.
Od Pana pochodzi zbawienie.
Błogosławieństwo Twoje nad narodem Twoim.
Psalm 3
Modlitwa o uzdrowienia jest wołaniem człowieka do Boga żywego i uznaniem, że nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają (Mk 2,17) . Stanowi zaufanie wobec słów Jezusa: wszystko o co w modlitwie prosicie stanie się wam tylko wierzcie, że otrzymacie (Mk 11,24).
Również Kościół zachęca do modlitwy o uzyskanie zdrowia, która nie wyklucza, a raczej dodaje odwagi do użycia środków naturalnych potrzebnych do utrzymania lub przywrócenia zdrowia oraz zachęca uczniów Chrystusa do troski o chorych i do niesienia im ulgi na ciele i duchu, starając się przezwyciężyć chorobę, co jest zgodne z wolą Boga.
Jak długo Panie, nie będziesz o mnie pamiętał?
Jak długo będziesz odwracał ode mnie swoje oblicze?
Jak długo będę nosił rozterki w mej duszy
i każdego dnia ból w moim sercu?
Jak długo wróg będzie się nade mnie wynosił?
Spójrz i wysłuchaj mnie, Panie, mój Boże!
Oświeć moje oczy, bym na śmierć nie zasnął.
Niech nie mówi mój nieprzyjaciel:
„Pokonałem go!”
Niech się nie cieszą moi wrogowie z mego nieszczęścia.
Ja zaufałem Twojej łasce.
Moje serce rozweseli się Twoim zbawieniem,
Będę śpiewał Panu, który mnie ocalił.
Psalm 13
Głębokie nawrócenie często przynosi ludziom wolność od dolegliwości, z którymi wcześniej nie mogli sobie poradzić innymi środkami.
Modlitwa wstawiennicza może być w tym wielką pomocą. Jezus naucza: Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy obciążeni i utrudzeni jesteście, a Ja was pokrzepię (Mt 11,28).
A w innym miejscu dodaje: Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich (Mt 18,20).
Pomoc duchowa świadczona innym jest niejako wpisana w powołanie chrześcijanina. Święty Paweł zwracając się do Galatów wzywał:
Jeden drugiego brzemiona noście (Ga 6,2).
Wymaga to od nas wrażliwości na drugiego człowieka i gotowości, by spieszyć mu z pomocą.
Kiedy wierni się modlą, zdobywają serce Boga,
dla którego nie ma nic niemożliwego. (…)
W zdominowanym przez technikę świecie, któremu grozi
zapomnienie o sacrum,
w społeczeństwie zadufanym w swoją samowystarczalność
świadectwo modlącego się człowieka jest jak promień
światła pośród mroków.(…)
Sposobem na to, by stawić czoło nie tylko doraźnym
trudnym sytuacją,
lecz także, dzień po dniu, trudom oraz problemom
osobistym i społecznym,
jest pełna wiary modlitwa.
Kto się modli, nie traci ducha nawet w obliczu
największych trudności,
ponieważ czuje, że Bóg jest przy nim,
i w Jego ojcowskich ramionach znajduje schronienie,
pogodę i pokój ducha.(…)
Modlitwa prowadzi człowieka do nawrócenia,
od chrześcijańskiej pełni człowieczeństwa,
do nawrócenia w kierunku rodziny, solidarności i miłości
właściwych tej podstawowej komórce wszystkich relacji
istniejących w świecie.(…)
Nieodzownym uzupełnieniem modlitwy jest ofiara,
tym skuteczniejsza im bardziej wielkoduszna.
Jan Paweł II
O Najświętsza Dziewico, Matko Boga, Matko Chrystusa,
Matko Kościoła,
spójrz na nas przychylnie w tej godzinie!
Wierna Dziewico, módl się za nami!
Naucz nas wierzyć, jak Ty wierzyłaś!
Spraw, by nasza wiara w Boga, w Chrystusa, w Kościół
była zawsze przejrzysta, pogodna, odważna, silna
i wspaniałomyślna.
Matko godna miłości! Matko pięknej miłości,
módl się za nami.
Naucz nas kochać Boga i naszych bliźnich,
jak Ty ich ukochałaś.
Spraw, aby nasza miłość do innych była zawsze cierpliwa,
łagodna i pełna szacunku.
Przyczyno naszej radości, módl się za nami!
Naucz nas, jak pojąć, w wierze,
paradoks chrześcijańskiej miłości,
która rodzi się i rozkwita w bólu, w wyrzeczeniu,
w jedności z Twym ukrzyżowanym Synem.
Spraw, aby nasza radość była zawsze prawdziwa i pełna,
tak by można ją było przekazywać wszystkim!
Jan Paweł II